Najlepsze dowcipy

Ziomek do swojej dziewczyny: - Nie chciałbym żebyś mnie źle zrozumiała....zapraszam cie na loda... Ona: -Super, lubię Magnum On: -No właśnie k***a mówiłem żebyś mnie źle nie zrozumiała...

Jedzie Jasiu i Małgosia pociągiem. Małgosia była senna więc kazała Jasiowi obudzić ją gdy mijać będą coś ciekawego... Jasiu zauważa miejscowość Dupka i pogrzeb który tam szedł. Budzi Małgosie "Małgośka pogrzeb w Dupce!!!" Sam sobie pogrzeb!

Przylatuje wampir do swoich ziomków cały w krwi i mówi: - Widzieliście tą krowę na polu. - Tak. - To już jej nie ma. Przylatuje drugi też cały w krwi i mówi: - Widzieliście tą dziewczynę na ławeczce. - Tak. - To już jej nie ma. Przylatuje trzeci cały w krwi i mówi: - Widzieliście ten słup obok ławeczki. - Tak. - A ja nie widziałem.

Fąfara i Kubal jak zwykle szwendali się po dworcu w Katowicach. Dwie zakonnice próbowały ich wyminąć z wyraźnym obrzydzeniem : --- Widzisz tych dwóch?; oni chyba nigdy w życiu nie widzieli prysznica! Kiedy zakonnice już poszły Fąfara pyta Kubala: --- Słuchaj , co to właściwie jest ten prysznic? --- Nie wiem , ja jestem niewierzacy!

Idzie blondynka przez miasto ze świnią od pachą przechodni pyta: -skąd pani ją wzieła Świnia odpowiada: -Wygrałam na loterii

Pracownik do kierownika: - Panie kierowniku, czy może mi Pan dać dzisiaj wolne, żeby pomóc żonie sprzątać mieszkanie po remoncie? - Wykluczone. - Dziękuję. Wiedziałem, że na Pana zawsze mogę liczyć.

Facet poszedł do klubu ze striptizem, usiadł w pierwszym rzędzie i ogląda sobie pokaz. Nagle słyszy ktoś się z tyłu wydziera, obraca się, a za nim siedzi napalony gościu, który krzyczy do striptizerki : - Jee! Dajesz, maleńka, dajesz! Za chwilę znowu słychać : - Pokaż cycki! Pokaż cycki! Panienka ściągnęła stanik, ale gościu dalej się wydziera: - Idź na całość! Idź na całość! Panienka ściąga majtki i ... cisza. Facet zdziwiony, obraca się i pyta: - No i co? Gdzie jest pański entuzjazm? - Na twoich plecach...

W kominku płonie płomień. Przed kominkiem, na bujanym fotelu siedzi dziadunio. Wokół dziadunia siedzą wnuczęta i słuchają jego historii: - Jak byłem młody, pojechałem na safari. Niestety, zepsuł mi sie samochód. Wziąłem strzelbę, i zacząłem przemierzać sawannę pieszo. Nagle z wysokiej trawy wyskakuje na mnie lew. Mierzę do niego z karabinu, strzelam... Niestety karabin nie był nabity. No to ja zaczynam uciekać. Lew coraz bliżej. Dobiegam do wielkiego baobabu. Odwracam się, widzę, że lew jest coraz bliżej. Gdy był tak blisko, że widziałem jego ślepia, lew wyskoczył. Zesrałem się... - Nic nie szkodzi dziadku - odpowiadają wnuczęta - każdy w takiej sytuacji by się zesrał. - Nie, nie wtedy. Teraz się zesrałem.

- Szefie, przyszedł e-mail do pana! - Niech wejdzie

Misiu z Zajączkiem złapali złotą rybkę i of coz rybka do ze nich starym tekstem, że 3 życzenia i w ogóle, tylko wypuśćcie ją. Na to Misiu: - Chciałbym żeby w naszym lesie były same niedźwiedzice tylko ja sam jeden niedźwiedź. Rybka myk-bzyk i w lesie same niedźwiedzice i żadnego samca prócz Misia. Teraz kolej Zajączka: - A ja chciałbym motorek. Miś na niego gały wywalił, rybka mało orła nie wywinęła, ale cóż. Myk-bzyk i Zajączek już ma motorek. Misiu podjarany, ciągnie dalej: - Ja to bym chciał, żeby w całej Polsce były same niedźwiedzice, tylko ja sam jeden niedźwiedź. Rybka myk-bzyk i w Polsce same niedźwiedzice i żadnego samca prócz Misia. Zajączek skromnie poprosił o kask. Myk-bzyk Zajączek w kasku. Misiu podjarany wali: - Rybka, ja to bym chciał, żeby na całym świecie były same niedźwiedzice, tylko ja sam jeden niedźwiedź. Rybka myk-bzyk i na całym świecie same niedźwiedzice i żadnego samca prócz Misia. Misiu cały happy i napalony jak buhaj po urlopie, leje z Zajączka. Zajączek wsiadając na motorek, rzuca na odchodnym: - A ja bym chciał, żeby Misiu był pedałem.