Przylatuje wampir do swoi...

Przylatuje wampir do swoich ziomków cały w krwi i mówi: - Widzieliście tą krowę na polu. - Tak. - To już jej nie ma. Przylatuje drugi też cały w krwi i mówi: - Widzieliście tą dziewczynę na ławeczce. - Tak. - To już jej nie ma. Przylatuje trzeci cały w krwi i mówi: - Widzieliście ten słup obok ławeczki. - Tak. - A ja nie widziałem.