Najnowsze dowcipy

Rozmowa kolegów: - Podobno na występie obrzucono cię pomidorami? - Niestety. - Ale słyszałem, że były też oklaski? - Tak, przy trafieniach.

Nowy pracownik w zakładzie pogrzebowym dostał swoje pierwsze zadanie: szef kazał mu napisać na blaszanej tabliczce: "Świętej pamięci Fąfara żył 62 lat. Pokój jego duszy". Po godzinie szef pyta: - Jak ci idzie? - Powolutku. Nie tak łatwo wkręcić blaszaną tabliczkę w maszynę do pisania.

Pewien facet leżał od dłuższego czasu i kona, od czasu do czasu wracał do przytomności. Jego żona czuwała przy jego łóżku dzień i noc! Pewnego dnia wrócił znowu odzyskał przytomność i zaczął takim zmęczonym głosem mówić do żony: - W najgorszych czasach byłaś przy moim boku. Jak byłem zwolniony z pracy dodawałaś mi otuchy, później, gdy moja firma była bankrutem też byłaś przy mnie, jak straciliśmy nasz dom tez byłaś przy mnie. Nawet teraz gdy jestem chory nie opuszczasz mnie nawet na chwilę. Wiesz co? Jej oczy wypełniły się łzami wzruszenia: - Co mój kochanie? Wyszeptała. - Ja myślę, że przynosisz mi pecha!

Szatnia w łaźni. Na wieszakach wiszą ubrania. W pewnym momencie w jednym z nich dzwoni telefon komórkowy. Rozbierający się obok mężczyzna wyciąga komórkę: - Cześć kochanie, o co chodzi? (...) - A ile to futro kosztuje? 5000? Trochę drogo, ale, dobrze, kup sobie. Po zakończeniu rozmowy facet bierze komórkę i wchodzi do pomieszczenia łaźni. Już od drzwi wola: - Chłopaki, czyj to telefon?

W najwyższych górach świata, drogą nad przepaścią jedzie autokar z turystami. - I co, boicie się? - pyta przewodniczka. - Tak! - krzyczą pasażerowie. - To proszę robić to, co kierowca! - A co robi kierowca? - Zamyka oczy.

Za siedmioma górami, za siedmioma rzekami i siedmioma lasami, mieszkała królewna i mówiła: Ja, to cholera mam wszędzie tak daleko!

Wiecie dlaczego w "maluchu" nie ma urządzeń do wyciszania hałasu? - Są zbędne, pasażerowie mają zakryć swoje uszy kolanami.

Siedzi facet nad przeręblem i łowi ryby. Podchodzi do niego drugi i mówi: - Nic pan tu nie złowi. - A pan skąd wie? - Bo jestem kierownikiem tego lodowiska!

Para zakochanych siedzi w parku, całują się, rozmawiają nagle dziewczyna: - Kochanie, boli mnie rączka. Chłopak całuje ją w rękę: - A teraz? - Teraz już nie, ale zaczął mnie boleć policzek! Chłopak całuje ją w policzek: - A teraz? - Hi, hi! Teraz już nie, ale zaczęły mnie usta boleć. Chłopak całuje ją w usta: - A teraz? - Już nie. Na to staruszek siedzący niedaleko na ławce: - Przepraszam, a czy hemoroidy też pan leczy?

Jaki jest najlepszy komplement dla garbatego? - ?? - Równy z ciebie gość.