Najnowsze dowcipy

Lekarz zbadał pacjenta, zniknął na zapleczu po czym wrócił ze słoiczkami wypełnionymi lekami i mówi: - Rano proszę zażyć zieloną tabletkę i popić szklanką wody. Po obiedzie żółtą i też popić szklanką wody, a przed snem czerwoną i popić szklanką wody. - O matko, doktorze, a co mi jest ?! - Pije pan za mało wody.

Sprzedawca wyjaśnia klientowi zasady zakupu towaru na raty: - Płaci pan z początku małą sumę, a potem nie płaci pan ani grosza przez pół roku. Klient: - To pan mnie zna?

Trzech facetów rozmawia o tym co chcieliby usłyszeć na swoim pogrzebie. Pierwszy mówi: - Chciałbym, aby w mowie pogrzebowej postawili mnie jako wzór ojca, przykład kochającego męża i oddanego pracownika... Drugi mówi: - Ja to bym chciał, żeby powiedzieli o mnie, że zawsze za mną szalały panienki i że byłem największym ogierem. - A ja chciałbym usłyszeć - mówi trzeci - Patrzcie, patrzcie, on się chyba rusza!

Przychodzi chłopak do kiosku i pyta: - Czy są jeszcze te kartki walentynkowe z napisem "Dla tej jedynej"? - Tak są. - To poproszę osiem.

‎- Nazwa państwa na jedną literę? - Samoa.

Cel

- Panie doktorze, to lekarstwo co mi pan wypisał, to na co jest? - Na Bahamy. Jeszcze tylko 72 recepty....

Filozoficzna zagadka: Jak wytłumaczyć obcokrajowcowi, że dla dwóch prawdziwych Polaków butelka wódki to w sam raz, dwie - dużo, a trzy - mało?

Kobieta w ramach równouprawnienia może robić co zechce, byle było smaczne.

Mąż wchodzi na wagę łazienkową i z całej siły wciąga brzuch. Żona patrzy na to z politowaniem i pyta: - Myślisz jełopie, że ci to pomoże? - Oczywiście, że pomoże. Tylko w ten sposób mogę zobaczyć ile ważę.

Co to są szanty? - kolega do kolegi.. - To takie pirackie piosenki. - odpowiada. - To ja mam na kompie same szanty.