Jak króliki

Wiezie taksówkarz kobietę. Kiedy dojeżdżają do celu, kobieta przyznaje się, że nie wzięła pieniędzy. W tym momencie taksiarz się wścieka, zawraca i jedzie z nią za miasto na piękną, zieloną łączkę. Zatrzymuje się, otwiera bagażnik, wyciąga koc i rozkłada na trawie. Kobieta, szlochając, mówi: - Ależ, proszę pana, ja mam trójkę dzieci! Na co taksiarz: - A ja mam tuzin królików. Rwij trawę!